Surf World Series studia Climax choć na pierwszy rzut oka wydaje się dość niepozorna i nudna, wciągnęła mnie na tyle, że postanowiłam wam o niej napisać!
Jak już pewnie zdążyliście się domyślić gra dotyczy surfingu. Nie jest to żadne rozbudowane RPG, ani gra akcji, w której wcielamy się w odważnego i muskularnego bohatera. Nie jest to też Destiny 2, o którym głośno za sprawą ostatniej premiery. Właściwie to nie widziałam żadnych wzmianek o tym tytule, twitter o nim nie trąbił, a facebook nie reklamował. Surf World Series to połączenie gry sportowej ze zręcznościową. Już od samego początku przypomina mi serię Tony Hawk’s Pro Skater, i chociaż poruszamy się na dwóch zupełnie innych deskach, to zasady polegają mniej więcej na tym samym – wykonywaniu coraz to trudniejszych tricków, combosów i rywalizacji.
Nie spodziewajcie się po Surf World Series rozbudowanej fabuły i wybujałych opowieści. Możecie liczyć za to na wysokie fale i piękne, zmieniające się co chwilę scenerie. Jedynym słowem jest na czym oko zawiesić – są gołe klaty, jest bikini, ale przede wszystkim są piękne widoki, rodem z zagranicznych pocztówek lub produkcji telewizyjnych. I tu na myśl przyszedł mi właśnie serial mojego dzieciństwa – Beverly Hills 90210. Pamiętacie Dylana? Tak, to ten buntownik z grzywką na Presleya, który uprawiał surfing. Już wtedy ten sport wydawał mi się taki ekscytujący! Wracając jednak do tematu, jeśli lubicie powiew adrenaliny, ducha sportowej rywalizacji to tytuł ten spełni wasze oczekiwania.
Z suchych i podstawowych informacji – gra składa się z 4 trybów. Pierwszy to Free Surf, tylko ty i fale, żadnych zawodów i presji. Dobre, żeby oswoić się ze sterowaniem i pojąć o co w tym wszystkim do cholery chodzi? Drugi tryb – Surf School, dla graczy, którzy potrafią już stanąć na desce i nie dają strącić się byle fali. Tu można nauczyć się samych podstaw, ale także wysoko punktowanych trików. Trzeci z trybów to Events, na którym możesz przetestować to, co przyswoiłeś i zmierzyć się z botami. Ostatni z trybów to Online, możecie gonić falę ze znajomymi, albo losowymi ludźmi z sieci.
Co jest fajnego w Surf World Series?
Jest swego rodzaju przerywnikiem i odprężeniem od gier z fabułą, misją i opowieścią. Możesz wyłączyć na chwilę myślenie po ciężkim dniu, odpocząć i dać się ponieść fali. Z tyłu głowy słyszysz szum morza i czujesz w powietrzu wakacje, nawet jeśli za oknem pogoda jest bardziej jesienna, aniżeli wakacyjna. Przy tej grze można odpłynąć (tak, słowo „odpłynąć” idealnie tu pasuje!).
Grałam na PC, rozmieszczenie klawiszy było zbyt rozstrzelone i niewygodnie się wciskało kolejne kombinacje. Zdecydowanie wygodniej jest podpiąć pada, albo po prostu zagrać w wersję na PS4 lub Xboxa.
Gra udostępniona dzięki uprzejmości Vision Games Publishing.
Większość screenów pochodzi z tej strony. Ciężko pływać na desce i wciskać F12!