Stories: The Path of Destinies to RPG akcji osadzony w świecie fantastycznym i niesamowicie kolorowym. To niezależna i nietuzinkowa produkcja, której wydawcą jest studio Spearhead Games.
W grze wcielamy się w lisa Reynardo – rozrabiakę, który boryka się z wieloma trudnymi decyzjami. Nasz główny bohater wplątał się w konflikt i, jak na mężnego lisa przystało, zamiast dać nogi za pas próbuje ocalić swoją ojczyznę przed żabim imperatorem pragnącym ją podbić. Jego priorytetem jest również uratować swego wiernego przyjaciela i towarzysza, królika Lapino lecz niestety… czasem będzie musiał poświęcić coś, kosztem czegoś. Sama fabuła rozgrywa się z jednej historii na drugą. Tak, gra jest jedną wielką opowieścią, a jej rozwój leży w naszych rękach!
Na pierwszy rzut oka kiedy zobaczyłam Stories, pomyślałam, że swoim wyglądem przypomina Epistory – Typing Chronicles. Obydwie produkcje mają związek z opowieścią, co zresztą można wywnioskować już po samym tytule. W każdej z nich przemierzamy krainy, coraz to trudniejsze plansze i odkrywamy nowe karty naszej baśni. Jednakże w Epistory nie mamy trudnych wyborów moralnych, zaś w Stories – owszem. Faktem oczywistym jest to, że ta od Spearhead Games jest, jak na moje oko, bardziej rozbudowana. Możemy przechodzić ją po kilka razy i za każdym dokonywać innych wyborów, odkrywając tym samym nową historię, a takich jest aż… 24. Naszym celem jest odnaleźć tę właściwą.
Produkcja ma świetną narrację, która sprawia wrażenie czytanej bajki, idealnie komponującej się z opowiadaniem. Dubbing jest bardzo przyjemny dla ucha, co zawdzięczamy ponadprzeciętnym umiejętnościom modulowania głosu narratora. Historia jest okraszona wieloma zabawnymi i ironicznymi dialogami, żartami sytuacyjnymi oraz komentarzami. Dużo uroku dodają tutaj a’la ręcznie malowane ilustracje i to, jak precyzyjnie stworzeni i dopracowani są tu nasi bohaterowie oraz wrogowie. Plansze są rozmaite, jednak można je podzielić na dwie grupy – te sielskie ulokowane na łonie natury, a także te demoniczne, gdzie wśród ciemności buchają płomienie. Wszystkie jednak zostały idealnie dopracowane i z pewnością będą cieszyć nasze oko. Muzyka zaś została pierwszorzędnie dopasowana do gry, dopełnia całości, robi klimat i nie chce się jej wyłączyć.
Widok jest izometryczny – z góry, znad głowy głównego bohatera. Samo obracanie kamerą (a raczej jego brak) jest nieco niewygodne, przynajmniej z początku, bo później można się do tego przyzwyczaić i nie utrudnia nam to rozgrywki. Poruszamy się za pomocą myszy, klawiatury zaś potrzebujemy, np. do walki, ewentualnie do przeciągania się po linie.
Grzechem byłoby nie wspomnieć o systemie walki, który jest niezwykle precyzyjny, a samo starcie jest bardzo płynne. Stories jest typowym hack’and’slash’em – potrzeba szybkich klików myszą, spacją oraz umiejętności i refleksu, aby pokonać naszych przeciwników. A jest ich sporo, są duzi, często mają tarcze… no i otaczają nas z każdej strony. Z czasem nasi wrogowie są coraz to trudniejsi, silniejsi i wyskakują zewsząd jak grzyby po deszczu. Będziemy więc pewnie niejednokrotnie świadkiem swojej własnej śmierci. Na szczęście mamy checkpointy, dzięki którym cudownie odrodzimy się w miejscu naszej agonii, ale żeby było trudniej – tylko z częścią naszego zdrowia! W grze nie zabrakło elementów RPG. Mamy tutaj klasyczne drzewko rozwoju postaci, dzięki któremu możemy udoskonalać naszego bohatera. Dostępnych jest również kilka rodzajów broni, które możemy oczywiście również ulepszać i modernizować.
Niestety spotkałam się z kilkoma problemami, gdyż w grze zdarzają się (i to zaskakująco często) dość irytujące bugi. Przykładowo – po tym jak zginął mój bohater i przyszło mi wybierać: grać jeszcze raz czy wyjść – nie mogłam niczego nacisnąć, niestety ctrl + alt + del i grę trzeba było wyłączyć. Zdarzało się również, że postać nagle „zatopiła” się w posadzce i nie dało się nią iść – „Nie wstanę! Tak będę leżał!” ;). Wskaźnik myszy potrafił w niewyjaśnionych okolicznościach znikać. Błędy te niesłychanie uprzykrzają zabawę i bywają zniechęcające. Mam nadzieję, że zostaną szybko poprawione i przestaną psuć tak miłą rozgrywkę.
Podsumowanie:
Stories: The Path of Destinies to bardzo szczególna i dynamiczna produkcja. Jesteśmy osadzeni w pięknym, bajkowym i zjawiskowo barwnym świecie. Jednocześnie mamy przed sobą ważne zadanie, obfitujące w trudne wybory moralne, więc jest pewna równowaga między tymi dwoma aspektami.
Produkcja jest wzbogacona o świetne poczucie humoru, dobre dialogi, a także klimatyczną muzykę w tle, która zmienia się wraz z podjętymi przez nas decyzjami. Stories zmusza do myślenia i podejmowania tych właściwych, a co za tym idzie – buduje ciekawość i napięcie, bo przecież nie wiemy czy to, co wybraliśmy będzie owocowało w dobre zakończenie. Wszystko jest tu bardzo dynamiczne, dzieje się w szybkim tempie, nie ma tu miejsca na nudę. Dodatkowym i bardzo pozytywnym elementem są zagadki, jakie napotykamy na swojej drodze. Stymulują do myślenia, a jednocześnie, poprzez swą prostą i logiczną budowę, nie zniechęcają do dalszej rozgrywki. Produkcja jest świetnym tytułem dla graczy lubiących action-RPG. Jeśli przy tym lubicie bajkowe elementy, trzymającą w napięciu akcję, a ponadto od czasu do czasu cenicie sobie dobrą opowieść poprzez ucieczkę w piękny świat fantazji – ten tytuł jest zdecydowanie dla Was!
Gra udostępniona dzięki uprzejmości Spearhead Games.