Właśnie przeniosłam się myślami w lata ’90. Pamiętam jak dziś zatłoczone i duszne pomieszczenie z flipperami i automatami, w którym jako dziecko spędzałam długie godziny. Wtedy każde 50 groszy miało ogromną wartość – w końcu to równowartość jednego żetonu! Gdybym wtedy mogła grać w Nighthaw-X3000 na automatach, zbankrutowałabym.
Panie, Panowie poznajcie
Nighthaw-X3000 jest typową strzelanką, której głównym celem jest wyeliminowanie przeciwników pojawiających się na planszy, omijając przy tym przeszkody i niebezpieczeństwa różnej maści. Produkcja ta została stworzona przez polskie, niezależne studio N94 Games, a jej wydawcą jest AAG Studio.
Żeby uchwycić pełny jej obraz należy sobie przypomnieć, jak to było kiedyś z tego typu produkcjami. Prekursorem gier typu shoot’em up jest Tomohiro Nishikado, odpowiedzialny za stworzenie Space Invaders, o którym słyszał zapewne każdy retro maniak. Wspominam o tym głównie dlatego, że tytuł, o którym dziś piszę, przywodzi mi na myśl właśnie ten klasyk. To, co zaserwowali nam nasi rodacy oparte jest tak naprawdę na fenomenie tych wymagających, chwilami nawet denerwujących zręcznościówek.
I’m Pilecki, James Pilecki
Gra rozgrywa się w 2000 roku, a jej głównym bohaterem jest elitarny pilot – James Pilecki. Niestety jego życie nie ułożyło się tak, jakby sobie tego życzył. Stracił ukochaną żonę, a wszystkie swoje smutki topi w alkoholu. Podczas jednej z nocnych wizyt w barze, nasz bohater dowiaduje się, że ziemia została zaatakowana przez obcych. Mimo dyscyplinarnego zwolnienia James zostaje ponownie wezwany do służby, a przed nim ciężkie zadanie – uwolnić naszą planetę od najeźdźców!
Audiowizualne dobro
Stylistyka gry mocno kojarzy mi się z kilkoma produkcjami growo-filmowymi, można tu śmiało wymienić: Far Cry 3: Blood Dragon, Hotline Miami, a także film Kung Fury. Co łączy te tytuły? Inspiracja latami 80-tymi! Nikodem Szewczyk obiecywał, że w Nighthaw-X3000 będzie czuć ten specyficzny klimat i słowa rzeczywiście dotrzymał. Pierwsze rzeczą, którą da się zauważyć to szata graficzna oraz jej bogata paleta barw z przeważającymi odcieniami różu i fioletu. Są lasery, neony, a wszystko to stwarza niesamowitą aurę sci-fi.
Trzeba przyznać, że muzyka jest ge-nial-na! Sam twórca wypowiedział się o niej w ten sposób: „A soundtrack that will make you wanna put on your pastel-colored clothes and rollers and start looking for the disco” i rzeczywiście tak jest. Odpowiadają za nią między innymi Timecop1983, Do Nothing Club czy VHS Dreams. Możemy liczyć na dobre elektroniczne dźwięki, przy których nóżka sama chodzi, nawet jeśli nie będziemy tego świadomi ;). Strona audiowizualna to niewątpliwie jedna z największych zalet tej produkcji.
Trochę o grywalności
Do naszej dyspozycji jest kampania dla jednego gracza, a także dodatkowe tryby rozgrywki. Możecie zagrać w dwie osoby, na jednym ekranie. Czyż to nie oldschoolowe?
We wstępie napisałam, że zbankrutowałabym, grając w Nighthaw-X3000 na automatach, wiecie dlaczego? Dlatego, że gra jest BARDZO wymagająca i trudna. Niekiedy trzeba mocno nagimnastykować palce, by uniknąć i wystrzelać wszystkich wrogów i przejść do kolejnego etapu rozgrywki. Przyznaję bez bicia, że czasem musiałam podchodzić do niektórych kilkukrotnie, bo dostawałam po tyłku, ale nie irytowało mnie to jakoś szczególnie. Może to wpływ tej klimatycznej muzyki i kolorowej grafiki?
Poziomy są bardzo zróżnicowane, pełne wrogów, a na końcu każdej z plansz będziecie walczyć z bossem; niejednokrotnie potrzeba będzie wiele sprytu i zręczności, żeby go pokonać. Oczywiście w starciu pomocny będzie arsenał rozmaitej broni, ulepszeń, a także statków.
Podsumowanie Nighthaw-X3000:
Właściwie mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że w tej grze nie brakuje kiczu charakterystycznego dla lat ’80. Dla jednych będzie to zaleta, inni będą to odbierać jako wadę. Ja zdecydowanie zaliczam się do tej pierwszej grupy, bo pomysł i wykonanie skradło mi serce. Jest kolorowo, jest ładnie, jest grywalnie. Jeśli lubicie strzelanki, nie zniechęca was wyśrubowany poziom trudności, a flippery wspominacie ze sporą dozą nostalgii, ten tytuł jest zdecydowanie dla Was! Zatem bierzcie ster w swoje ręce, bo… Houston, mamy problem, obcy atakują!
Jeśli chcecie kupić swoją kopię mam dobrą wiadomość. Przez tydzień od dnia premiery dostaniecie 10% zniżki. Grę znajdziecie na Steamie.
Gra udostępniona dzięki uprzejmości AAG Studio & N94 Games.