Assassins vs Pirates jest produkcją polskiego studia Deadbit. To świetna propozycja dla amatorów rozgrywek online ze znajomymi, a także nieznajomymi 😉 W grze może wziąć udział od 2 do 8 osób. Zasady są proste – wcielamy się w Asasyna lub Pirata i walczymy przeciwko wrogiej drużynie.
Dostępne są trzy tryby rozgrywki: pierwszy „Artefakt” – polega na przeciąganiu unoszącego się nad planszą artefaktu tak, aby przenieść go do naszej bazy i ją rozbudować. To zadanie drużynowe, ponieważ prawidłowe dopasowanie artefaktu wymaga dokładności każdej z osób. Drugi to „Polowanie na skarby” – na planszy leżą porozrzucane monety, a naszym zadaniem jest wyprzedzić przeciwną drużynę, podnieść skarb i zanieść go do swojej bazy. W międzyczasie dobrze jest też eliminować przeciwników zanim dobiegną do celu 😉 Ostatni, trzeci tryb to dobrze wszystkim znany „Deathmatch”, którego nie trzeba chyba za bardzo wyjaśniać. Biegamy po planszy i mordujemy naszych przeciwników. Która drużyna wymorduje pierwsza 15 wrogów – wygrywa.
Plansza jest kolorowa, bardzo przyjemna dla oka. Bardzo podoba mi się oprawa graficzna postaci – kreska jest wyrazista i równie barwna. Każdy bohater ma swój unikalny strój oraz imię, np. „Rozpitek – człowiek impreza”. Rozgrywka toczy się bardzo szybko, czasem nawet nie wiedziałam kiedy zginęłam, albo gubiłam się pośród uczestników rozgrywki. Z początku było to trochę męczące, nie mogłam się odnaleźć w tym tłoku i harmiderze. Ale po jakimś czasie stało się to atrakcyjne, bo nauczyłam się biegać za swoimi wrogami i załatwiać ich moją błyszczącą szablą ;). Skoro już jesteśmy przy walce, to jej system jest dość specyficzny, inny niż zazwyczaj w grach. Skakanie jako atak? Trzeba przyznać, że to rzadko spotykana opcja. Trochę brakuje mi tutaj wyraźniejszych ruchów ostrza i tego momentu, kiedy wydobywa się broń i uderza nią w przeciwnika.
Fajną opcją jest odblokowywanie nowych postaci poprzez zdobywanie osiągnięć. Na planszy mamy również przedmioty, dzięki którym możemy zlikwidować, albo rozproszyć przeciwnika.
Warto również wspomnieć, że możemy biegać po całej planszy, możemy skakać, wspinać się po przedmiotach, a nawet, choć to pewnie dziwnie brzmi – skakać w dół i zatrzymywać się na ścianach i innych elementach planszy.
Podsumowanie:
Assassins vs Pirates jest kolorową, bajkową wręcz produkcją, która świetnie odprężą po całym dniu i zapewnia długie godziny rozrywki. Same sesje w grze są krótkie, co jest wielkim plusem, bo przynajmniej nic nie przeciąga się w nieskończoność. Plansze zmieniają się, dzięki czemu nie ma rutyny. Gra nie jest nudna, cały czas daje tyle samo frajdy, ile dawała na samym początku grania.
Rozgrywka jest bardzo intuicyjna i łatwa do przyswojenia, w tle przygrywa nam bardzo przyjemna i dobrze dobrana do tego tytułu muzyka. Jestem zauroczona cudownie zrobionymi postaciami, są bardzo sympatyczne, aż chce się nimi grać, chce się do nich wracać!
Gra ma w sobie coś magicznego i wciągającego. Nie jest to duża i rozbudowana produkcja, a mimo wszystko uzależnia. Człowiek powtarza sobie, że jeszcze tylko jedna rozgrywka, jeszcze tylko pięć minut, a prawda jest taka, że ta minuta przeciąga się w godziny ;). Myślę, że taki był zamysł twórców i świetnie sobie z tym poradzili. Zdecydowanie polecam wszystkim fanom gier online, zwłaszcza, że stosunek ceny do jakości, nie oszukujmy się – rewelacyjny! Co więcej pisać? Moi drodzy nic, polecam po prostu spróbować i przekonać się na własnej skórze!
Gra udostępniona dzięki uprzejmości Deadbit.